Heuer – towarzysz kierowców

Heuer, a obecnie TagHeuer od dziesięcioleci jest kojarzony jako producent wysokojakościowych chronografów o przeznaczeniu sportowym oraz militarnym. Jednak to powiązania z wyścigami samochodowymi wywarły największy wpływ na postrzeganie tej marki od 2 połowie XX wieku. Jak doszło do tego, że Heuer stał się częścią GP Formuły 1 i wyścigu 24 godzinnego Le Mans? O tym poniżej.

Koleś w ciemnych okularach na pierwszym zdjęciu to inżynier Jean Campiche, który w latach 70. był odpowiedzialny za chronometraż Heuera dla zespołu Scuderia Ferrari, a później dla innych ekip F1. Niemal każdy wie, że Heuer był mocno związany z wyścigami samochodowymi, ale już nie każdy, że poza naręcznymi chronografami, Heuer dostarczał inne „instrumenty pomiarowe”.


Już w 1911 r. Heuer wprowadził pierwszy chronograf „samochodowy” Time of Trip w formie okazałego zegara, montowanego w desce rozdzielczej. Chronograf miał 11 cm średnicy, koronkę zintegrowaną z przyciskiem stopera na godzinie 12 i 12-godzinny licznik czasu podróży. W tarczy umieszczono otwór, który informował o pracy chronografu (kolor czerwony – uruchomiony pomiar, biały – zatrzymany). Tego typu przyrządy Heuera stosowano również na pokładach samolotów oraz sterowca Graf Zeppelin.


W latach 30. na rynek trafiła zmodernizowana wersja zegara typu Time of Trip pod nazwą Autavia, która była grą słów – „Automobile & Aviation”. Miał on już dwa oddzielne rejestratory chronografu, 60-minutowy i 12-godzinny. Najczęściej był oferowany jako Autavia & Hervue. Taki zestaw składał się ze stopera Autavia i 8-dniowego zegara Hervue firmy Revue Thommen zamontowanych na wspólnej płycie.


W 1962 r. Heuer wprowadził również naręczny chronograf pod nazwą Autavia. To wtedy producent po raz pierwszy zdecydował się na umieszczenie nazwy modelu na tarczy naręcznego chronografu. Do 1962 r. nie były one przypisywane do kolekcji, a identyfikowane jedynie po numerach referencyjnych. Kiedy projekt Chronomatic został ukończony, Autavia doczekała się również wersji z naciągiem automatycznym, w tym najbardziej rozpoznawalnej Viceroy.

Jednak okres najintensywniejszej współpracy Heuera ze sportami samochodowymi związany jest z osobą Jacka Williama Heuera, który pod koniec lat 50. zaczął przejmować stery w rodzinnej firmie. Będąc wielkim pasjonatem wyścigów samochodowych, postawił sobie za cel zaprojektować naręczny chronograf dedykowany zawodowym kierowcom. Tak narodził się model Carrera, inspirowany ekstremalnie trudnym rajdem Carrera Panamericana Mexico Road Race, rozgrywanym na początku lat 50. Zegarek wszedł na rynek w 1964 r. (produkcja ruszyła już w roku 1963) i wyróżniał się minimalistycznym projektem, który miał zwiększać jego czytelność podczas użytkowania. Podziałkę sekundową chronografu przeniesiono na pierścień okalający tarczę, a subtarcze sekundnika i licznika minut zostały zagłębione w powierzchni tarczy, co dało trójwymiarowy efekt. Mechanizm stanowił wyśmienity manualny kaliber Valjoux 72.


Jednak ikoną chronografów „wyścigowych” marki Heuer został inny model, mianowicie Monaco, który miał premierę na targach w Bazylei na wiosnę 1969 r. Zegarek wyposażony w automatyczny modułowy chronograf Chronomatic konstrukcji firm Büren/Dubois Depraz cechował nie tylko mechanizm nowego typu. Koperta w formie kostki z kwadratowym szkłem i tarczą zdecydowanie wyróżniała ten model na tle ówczesnych zegarków sportowych. Legenda Heuera Monaco rozpoczęła się jednak w roku 1971, kiedy zegarek trafił na plan zdjęciowy filmu Le Mans, gdzie nosił go Steve McQueen.


W 1971 r. Heuer-Leonidas został również chronometrażystą zespołu Formuły 1 Scuderia Ferrari. Na potrzeby Ferrari, szczególnie 24 godzinnego wyścigu Le Mans, Heuer opracował kwarcowe przyrząd, a właściwie cały system instrumentów pomiarowych pod nazwą Le Mans Centigraph, który pozwalał na pomiar przejazdu okrążenia z dokładnością do 1/1000 sekundy[i]. System był rozwijany i pod nazwą ACIT (Automatic Car Identification and Timing System), Heuer używał go jako oficjalny chronometrażysta wyścigów Formuły 1 w latach 1974-79[1].


Wracając do naręcznych chronografów, w latach 70. Jack Heuer planował nieco odświeżyć linię Monaco, czego efektem był model Silverstone, wprowadzony do oferty w 1974 r. Projekt wyróżniały zaokrąglone krawędzie koperty, i bardziej „anatomiczny” design. Zegarek wyposażono w mechanizm z automatycznym naciągiem kal. 12. Nazwa modelu jest oczywiście hołdem dla brytyjskiego toru F1 Silverstone Circuit.


„Samochodowe” dziedzictwo Heuera jest dobrze widoczne i wyczuwalne również we współczesnych zegarkach TagHeuer, zarówno nowo projektowanych modelach, jak i reedycjach ikon lat 60. i 70. „Wielka Trójka” czyli Autavia, CarreraMonaco, są jednymi z najbardziej poszukiwanych modeli wśród kolekcjonerów zegarków vintage, a mnogość wzorów (do 1985 r. wyprodukowano ok. 200 wersji i odmian tych trzech modeli) sprawia, że może to być przygoda na całe życie

Aut. Mateusz Piechnik


[1]Niewielki transponder umieszczony w bolidzie, wysyłał sygnał do odbiornika na mecie, umożliwiając identyfikację każdego samochodu i pomiar czasu z dokładnością do 1/100. Sama zasada działania jest stosowana do dziś.

Produkt zostały dodany do koszyka

Przejdź do koszyka

Twój koszyk

Twój koszyk jest pusty.

Łącznie: 0,00 zł

facebook instagram pinterest twitter youtube linkedin tiktok twitch spotify website search menu close shopping-cart information menu-arrow check arrow-left-short arrow-right-short arrow-right-long